Autorem projektu, Krasnala w Kasku jest Konstanty Czartoryski, absolwent wydziału sztuki współczesnej i rysunku na Fine Arts w Oxfordzie. Wykonana przez artystę rzeźba przedstawia krasnoluda kąpiącego się w kasku Milicji Obywatelskiej. W taki sam sposób Pomarańczowa Alternatywa kpiła z ustroju komunistycznego.

- Hełm kupiłem na internetowej aukcji allegro od człowieka, który kolekcjonuje pamiątki z tamtego okresu - mówi Czartoryski. - Zapłaciłem 25 złotych.

Projekt Czartoryskiego wykonany jest z plasteliny. Ale rzeźba, która stanie w Pasażu Schillera, ma być zrobiona z brązu.

Konstanty tłumaczy, że "Majora" Waldemara Fydrycha, założyciela Pomarańczowej Alternatywy, zna od dawna. - Głównie z opowiadań moich rodziców. Moja mama kupowała Majorowi farby, którymi malował krasnale na ścianach. Kiedyś mieszkał u nas na strychu - wspomina z uśmiechem rzeźbiarz.

Chociaż Konstanty mieszka w Warszawie, projekt pomnika dostarczył do redakcji osobiście. Przyjechał pociągiem. - W przedziale dosiadłem się do mężczyzny, który okazał się być wojskowym z czasów komunizmu. Krzywo patrzył na moją rzeźbę. Dlatego, żeby nie prowokować go niepotrzebnie, obiecałem mu, że jak tylko wysiądę zapiszę się do kawalerii konnej. Tym go uspokoiłem - śmieje się Konstanty.

(źródło: Gazeta Wyborcza - Łódź)